wtorek, 9 sierpnia 2016

Przemiana Od Luna


Coś nie wyraźnego.... Jakaś grota....
-Luuuna -Szepcze coś- Luuuna- a może ktoś?
Czarna plama... co to jest...
-Luuuna- Szepcze po raz kolejny, ale teraz bardziej zachęcająco- To nie byłaś prawdziwa ty.....
I obudziłam się w swojej grocie.
-Ymm.... Nic.. Y... ci nie jest?- Spytała Star, moja kotka
- Nie nie martw się mną.
Kotka jeszcze chwile się na mnie patrzyła- Jak chcesz -powiedziała i poszła dalej spać.
Kiedy miałam pewność, że Star na pewno śpi, wyleciałam, żeby jej nie obudzić.
Jak dobrze było znowu poczuć wiatr w sierści, ten pęd…
Wylądowałam w lesie spokoju. Fioletowe drzewa szumiały, a na niebie widniała piękna, gwieździsta noc.
I tu się stało coś niezwykłego.
Gwiazdy zaczęły się formować wilka. A dokładniej, w wyjącego do księżyca basiora.
 

,,To nie byłaś prawdziwa ty…” Jej ciało zaczęło się pokrywać białymi świecącymi kropkami. Kiedy już zniknęły… byłam już wilkiem, którym jestem teraz

Przepraszam

To nie jest opowiadanie. Bardzo przepraszam, że Luna ciągle wygląda inaczej. Po prostu nie mogę znaleźć obrazka, który by ją opisywał. Ale znalazłam.


Bardzo Sorry